Aktualności

Impreza integracyjna "Noc w szkole"...

IMG20221021204552   W piątkowy wieczór 21 października uczniowie klasy 7 wyposażeni w materace, śpiwory i kołdry zebrali się, aby odczarować szkołę nocą. Od godziny 19 do 8 rano następnego dnia uczniowie mogli poznać szkołę z zupełnie innej strony. Najpierw była wspólna zabawa na boisku szkolnym, następnie uczniowie przygotowali miejsce do spania. Klasa 7 zorganizowała swoją sypialnię na tę noc na sali gimnastycznej. Salę udekorowaliśmy lampkami.

Najlepszą zabawą był zdecydowanie zabawa „w chowanego". Nikt nie spodziewał się, że szkoła kryje tyle zakamarków, w których można się schować. Następnie przeszliśmy do znanej wszystkim bitwy na poduszki. Świetną zabawą integracyjną okazały się „Kalambury". Oczywiście nie zapomnieliśmy o higienie. Przebrani w piżamy zasiedliśmy do wspólnej kolacji. Około 23 wszyscy po porządnym wyszorowaniu zębów wskoczyliśmy do „łóżek", aby obejrzeć razem film. Rano po porannej tapecie i szybkim śniadaniu rozeszliśmy się do domów.


Beata Sas Wisłocka

    Tego dnia również uczniowie klasy IV zamiast spędzić kolejne popołudnie przed komputerem, zostali na noc w szkole i to ... z własnej woli!!! Celem tej przygody było pokazanie szkoły z innej perspektywy, nie tylko jako budynku, do którego trzeba przyjść rano z odrobionymi lekcjami, ale także miejsca, gdzie można dobrze się bawić i miło spędzić czas, przy okazji poznając się nawzajem i integrując. Po pierwszych okrzykach zachwytu i radości, przystąpiliśmy do przygotowania miejsc do spania. Nadmuchane materace, cieniutkie karimaty, mięciutkie poduszki i równiutko ułożone śpiwory, wybornie prezentowały się w naszej "sypialni", którą stała się nasza sala lekcyjna. Najwięcej radości sprawiła uczniom zabawa z latarkami po zmroku na boisku szkolnym. Niezbędnym akcentem wieczoru była przerwa na własnoręcznie przygotowaną kolację, a potem... zabawom nie było końca: bitwa na poduszki, wspólny seans filmowy i jak na dziewczyny przystało zabiegi kosmetyczne. Nie dało się jednak zmęczyć naszych uczniów, wykazywali się bowiem niezmierzoną energią jeszcze przez wiele godzin i ostatnią rzeczą na jaką mieli ochotę podczas nocy w szkole było spanie.

Atmosfera zabawy, która towarzyszyła tej imprezie, na pewno pozwoliła uczniom polubić szkołę i odnaleźć tu swoje miejsce, a spędzenie wieczoru w domowych kapciach i piżamach, pomoże traktować szkołę jak drugi dom. Sen był krótki, a poranne porządki intensywne. O godzinie 9 wszyscy, prawie wyspani, udali się do domów. Spędzenie nocy poza domem, w warunkach „spartańskich" na pewno uczyniło z uczestników tego wydarzenia osoby bardziej samodzielne i odpowiedzialne.


Jolanta Stranc